URODZINOWE CUKIERECZKI

Naszedł kwiecień (tak, już minął, ale ja wciąż mam niedoczas). W kwietniu - moje urodziny. Tym razem okrągłe 40 :) Znaczy, ja już "w średnim wieku" jestem hahahaha
Tylko co zmalować na taką okoliczność?
Musiał być róż - ja przecież kocham róż. Miało być słodko i ładnie. Postawiłam na róż - biel - srebro.
Jak zawsze pazurki robione nocą, jak zwykle kilka dni upłynęło, zanim porobiłam fotki... w ciągu dnia nie bardzo mam jak, a słońce jeszcze za szybko zachodzi... Stąd odrost i już potargane skórki na zdjęciach, ale co trzeba, to widać :)
Użyłam różowy żel Indigo HolaLola, biały paint gel i srebrną folię, odbitą nierównomiernie, jakby przetartą. Moim zdaniem wyszło ok, wszystkiego nie za dużo, nie za mało...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz