Najpierw zrobiłam pełny manicure hybrydowy - użyłam kolorów 013 oraz 063 Cosmetics Zone. Na przemytym topie pomalowałam cienkim pędzelkiem wzór. Użyłam do tego białego paint gel. Można użyć także lakieru hybrydowego, ale wtedy linie nie wyjdą dostatecznie cienkie. Lakier zawsze się troszkę rozleje, za to żel powinien zachować grubość linii, jaką namalowaliśmy.
Po wyjęciu lampy paznokieć czyścimy szczoteczką, usuwając w ten sposób resztę pudru akrylowego. Powinna go zostać tylko warstwa, która przykleiła się do żelu, dając cukrowy efekt (sugar) - czyli zdobienie jest matowe i wygląda jak posypane cukrem pudrem.
Mając to zdobienie na jednym palcu postanowiłam po kilku dniach odświeżyć troszkę wzór i... zamaskować pojawiający się odrost. W tym celu zrobiłam dodatkowe obramowanie przy skórkach i podobny wzór namalowałam na pozostałych paznokciach. Tym sposobem mogłam się cieszyć tym zdobieniem jeszcze kilka dni, bez brzydkiego odrostu.
Minusem tego zdobienia jest to, że dosyć szybko się wyciera warstwa pudru akrylowego, zostawiając prześwity żelu bazowego. Zdobienie można spróbować odświeżyć, na istniejący wzór kładąc kolejną cieniutką warstwę żelu lub topu hybrydowego. Należy to robić bardzo ostrożnie, bo jeśli top "wyleje się" poza wzór i przysypiemy go pudrem, to całe zdobienie straci swój urok.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz