MISTERO MILANO - CELNY STRZAŁ

Jestem członkiem wielu paznokciowych grup na FB (wszystkich pozostałych członków z tego miejsca pozdrawiam!). Dosyć często zdarza się, że na grupach poświęconych danej firmie są organizowane konkursy, nie tylko na stylizacje :) Niedawno firma Mistero Milano rozpoczęła akcję promującą nową serię perłowych lakierów hybrydowych Dress Your Nails. Często biorę udział w konkursach (tak tak, prawdziwy konkursowicz ze mnie ;)), zazwyczaj z marnymi sukcesami. Ostatnio były jednak moje dni :) Udało mi się ustrzelić próbkę jednego z lakierów z serii, o której wspomniałam. Urzekł mnie kolor 9990 Energia Uczuć. Co tam będę gadać, ja kocham kolor różowy :)
Przesyłka przyszła błyskawicznie :) Szkoda tylko, że był tylko jeden cukierek... Oczywistą oczywistością jest, że zabrał mi go synek. Niestety, otwarty cukierek mu po chwili upadł na ziemię... no i rozpacz i "mamo, daj mi drugi taki okrągły cukierek". Pech, że nie miałam w domu żadnego innego okrągłego cukierka :( Za to opowiedziałam mu, jakie będę miała śliczne pazurki - a mój synek jest moim pierwszym krytykiem - no i dał się udobruchać okrągłym lizakiem :)
Wracając do paczuszki - lakier w zastępczej buteleczce, w satynowym woreczku :) Dziękuję za gratiski, byłam mile zaskoczona :) "Gadżeciara" także jestem :)

Kolorek - cudo! Jednak nie od razu zrobiłam nowy manicure, najpierw musiałam dokończyć test na trwałość mojej wzmocnionej bazy :)

Chciałam poszaleć ze zdobieniami, był już pomysł, ale... źle obliczyłam czas. Jak zrobiła się 2:30 w nocy, a na rano do pracy to skapitulowałam. Wybrałam po prostu naklejkę. Co miało ten plus, że na najbliższy weekend miałam zaplanowane dosyć ciężkie prace na działce. Oczywiście w rękawiczkach, ale jednak bałam się o wystające ozdoby.
Paznokcie malowało się fajnie, chociaż nie tak łatwo, jak jednorodnym kolorem. Każde muśnięcie pędzelka zostawiało ślad, szczególny problem miałam na największych kciukach, żeby nie było nierównych smug. Może nie wyszło idealnie (tak już mam, że jestem bardzo krytyczna wobec siebie i mam w sobie mnóstwo pokory dla swoich umiejętności), ale myślę, że te niedociągnięcia widzę głownie ja. Chociaż jestem pewna, że niektóre z Was też by zauważyły ;)

Paznokcie mienią się delikatnie, kilka razy zostały pomylone z efektem syrenki :) Jest to taka "złota" perła, czyli nie mieni się na biało-perłowo, tylko ma delikatnie złoty odcień. Niestety nie widać tego dokładnie na załączonych zdjęciach. Powiem krótko - kolor wzbudzał tylko zachwyt :) A oto, jak wyszło:






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz