niedziela, 3 lipca 2016

Pazurki na mini-wakacje

Nadszedł czas na mini wakacje, taką prapremierę wakacyjną, jeszcze przed sezonem. Po prostu musiałam w lato zobaczyć morze (lato bez morza i plaży to dla mnie nie lato), a w lipcu-sierpniu takiej możliwości nie będę miała. Ze względów rodzinnych na urlop tym razem kierujemy się na południe (ale nie aż tak daleko, aby do ciepłych mórz dojechać niestety) - a gnać później przez całą Polskę nad morze nie miałoby sensu...
Wyjazd krótki, ale pazurki nowe być musiały :)


Tym razem wybór padł na hybrydę termiczną Mistero Milano. I tutaj mały zgrzyt - chciałam kolor "Ogień" (różowo-różowy) i taki napis mam na buteleczce, za to realnie kolory bardziej przypominają "Piorun", czyli różowo-fioletowe. Próbowałam to wyjaśnić na targach w Warszawie i prosiłam o pokazanie obu kolorów, ale ekipa, delikatnie mówiąc, zbyła mnie. Firmę Mistero Milano uwielbiam, widać, że bardzo stawiają na PR i kontakty z klientami, ekipę prowadzącą FanPage na FB mają fajną, ale w realu coś szwankuje...
Nic to, i tak wahałam się pomiędzy tymi dwoma kolorami, więc tragedii większej nie ma :)
 
W Łebie pogoda nie dopisała, raz tylko byłam na plaży, wieczorami łaskawie przestawało padać i załapałam się na jeden zachód słońca nawet ;) Lepszą pogodę oczywiście starałam się wykorzystać na wakacyjne fotki pazurków :)
W zdobieniu postawiłam na delikatne biżu. Użyłam też po raz pierwszy topu No Wipe z Modeny; zachęcona wieloma super opiniami w necie nabyłam go drogą kupna specjalnie przed wyjazdem. Niestety nie okazał się dla mnie tak rewelacyjny, jak od niego oczekiwałam. Na pewno jest gorszy niż wcześniej używany FlashShine z NailsCompany. Szybciej się wycierał, połysk też nieco mniejszy... czekam na targi we wrześniu, może wynajdę i wypróbuję coś nowego :)

Wracając do pazurków - co to dużo mówić. Znów żel, kolor z racji pogody był zazwyczaj ciemniejszy (na fotkach widać na krawędziach, w końcu do zdjęć wybierałam najbardziej słoneczne - a więc cieplejsze - chwile). 





Za to teraz, podczas upałów mogę się cieszyć w pełni neonowym różem, w jaki wpada przy obecnych temperaturach :) 
 
Jak wspominałam, trochę ciemnych chmur się nade mną ostatnio zebrało, więc staram się nie widzieć olbrzymiego odrostu i robię, co mam do zrobienia dzień za dniem... a wieczorami padam i nie mam nawet siły na pazurki... obiecuję, że jak tylko zrobię nową stylizację (pomysł już jest!) to nie będę tak długo czekać z jej pokazaniem ;)

2 komentarze:

  1. Pazurki sliczne! Zdobienie tez baaardzo mi sie podoba! A pogoda, no coz, nie rozpieszcza nas w te wakacje... Mimo wszystko, zycze udanego urlopu i jak najwiecej slonxa, ktore przepedzi te ciemne chmury. Czekam na kolejna stylizacje, pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Kolejna stylizacja już na paznokciach, do końca tygodnia obiecuję ją pokazać na blogu :)

      Usuń